P: Hmm, no cóż, nie będę polemizowała z Twoją filozofią życiową,
choć zdecydowanie się z nią nie zgadzam, chciałabym więc spytać Cię jak
wyglądają u Ciebie takie przygotowania do miłosnych figli? (uśmiecha się)
B: (jakby nie usłyszał
pytania) Lubię piękne kobiety… Uwielbiam piękne kobiety. W ogóle kobiety są
lepszą częścią ludzkości. Mężczyźni to w większości… no sama wiesz, kto.
Właściwie to jak obserwuję mężczyzn i ich stosunek do kobiet, to chcę
przepraszać za cały ród męski.
P: (przerywa mu ten słowotok) Nie przesadzaj,
nie jesteście tacy źli…
B: Jesteśmy, oj, jesteśmy…
P: Nie jesteście, nie…
B: (nagle ożywia się, trochę rozbawiony, trochę uradowany, że ktoś w końcu
podjął polemikę z jego poglądami) Tak!
P: (również rozbawiona)
Nie!
P: To jak u Ciebie jest z tymi miłosnymi rytuałami? Podobno jesteś
romantykiem, prawda?
B: Jestem romantykiem.
P: (uradowana) No! W
końcu!
(ożywienie na sali)
P: No, to jaka dziewczyna ostatnio szczególnie przypadła Ci do
serca? Jest taka?
B: Naturalnie, wiem! Wiem! Wiem do czego zmierzasz! (gestykuluje chaotycznie) Jest pewna
moja koleżanka której mi tak strasznie szkoda. Jest przepiękną kobietą, po
prostu prześliczną. Kiedy patrzy się na nią, jest taka… pełna seksu. Właśnie
jej zadedykowałem jeden z moich wierszy. Chcecie usłyszeć?
(ożywienie na sali)
P: Oczywiście, zawsze wspieraliśmy kulturę. Słuchamy.
B: (wstaje w fotela i zaczyna
recytować) Wiersz dedykowany mojej serdecznej znajomej, Anicie, pt. Zaniedbany flakon:
Kasztan włosów spowija
Kasztan włosów spowija
porcelanowe sklepienie
z wydrążonymi otworami
na
dwa piękne, smutne szmaragdy
nadzieja jej ciała umiera
z
każdym dotykiem
z każdym pocałunkiem
duszę
zasila seksualna energia
zmieniająca się w samotną niedostępność
zebraną
z rozbitych kawałków
niegdyś namiętnej uwagi co służyła za wodę
Ludzkość przeprosi
gdy znajdzie się
na
wysypisku zapomnienia
(W tym momencie do studia wkracza wyraźnie rozeźlona kobieta wraz z grupą kilku innych.)
K: No, nareszcie! Ja się pani pytam, pani Ewelino, jak pani śmie
demoralizować dzieci?! Program przeznaczony jest od dwunastego roku życia, co
oznacza, że mogą oglądać go już piąto czy szóstoklasiści, a pani co ma do
zaoferowania młodemu pokoleniu?! Tylko seks, blichtr, próżność, głupotę,
ciemnotę! Usiłowała pani swego czasu wmówić telewidzom, że kosmici naprawdę
istnieją! A to całe niby porwanie! Pani wie, że moje dzieciaki, jedno z drugim,
to one uwierzyły?! Na następny dzień to one opowiadały koleżankom i kolegom w
szkole, że widziały prawdziwych kosmitów w telewizji! Pani sobie wyobraża?!
(Grupa współtowarzyszek demonstruje przed kamerami transparenty na
których widnieją napisy „Rozmowy w szoku - Dozwolone od lat 18-tu”, Stop demoralizacji młodzieży w telewizji” i
inne. Prezenterka naturalnie jest zaskoczona ich niespodziewanym wtargnięciem
do studia, ale zachowuje spokój. Poeta Bartosz [Arabski] sam przechodzi na
widownię. )
cdn.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz