(Obie panie kłócą się tak jeszcze przez
chwilę, aż włącza się krajowy autorytet z dziedziny seksuologii, profesor Zdzisław
Lech Staromiejski)
Profesor: (z politowaniem do otyłej niewiasty) Droga pani, ujmę to w ten
sposób… Wprawdzie zakres moich kompetencji z dziedziny psychologii jest nieco
mniejszy, lecz wydaje mi się, iż cierpi pani na klasyczny kompleks niższości
połączony z klasyczną frustracją na tle seksualnym, co usiłuje pani w sposób
tyleż rozpaczliwy co nieudolny zamaskować głośnym i agresywnym zachowaniem w
stosunku do szczupłej koleżanki która z kolei swym zachowaniem zdaje się więcej
niż sugerować akurat spełnienie w tej sferze życia…
Prezenterka: Co radziłby pan profesor
naszej bohaterce?
Profesor: Cóż, parafrazując znaną
mądrość ludową, czy też raczej znane przysłowie, grubych nie rodzą, sami się
sieją, zatem musi pani przemyśleć swój prawdziwy stosunek do własnego ciała, a następnie
przedsięwziąć odpowiednie kroki w celu poprawy jakości swego życia…
ON: Panie, ma pan coś do mnie? Ja się
doskonale czuję w swojej skórze i ja wypraszam sobie dalsze aluzje do wyglądu
mojego ciała! Podobno pan jest autorytetem, tak?
Profesor: Po pierwsze, nic do pani nie
mam; po drugie, szanowna pani, nie wiem co pani tak naprawdę siedzi w głowie;
mniemam jedynie, iż pani napastliwy ton zdaje się przeczyć pani zapewnieniom o
samoakceptacji, gdyż osoby prawdziwie pewne siebie nie usiłują przekonywać o
tym wszem i wobec.
ON: (oburzona)
Jak to! Jak to! Ona mnie atakuje, a ja mam nie reagować?!
ChN: (zdumiona) Ja cię
zaatakowałam, grubasko?! Ja?! Z której strony! Chyba z d.. strony! (śmiech)
ON: No, chociażby teraz! Poprzez
nazywanie mnie per grubaską!
ChN: Jakie zaatakowałam, dziewczyno?! Ty chyba nie odróżniasz ataku od
zwyczajnego, spokojnego stwierdzenia faktu, że jesteś gruba!
ON: No, ludzie, trzymajcie mnie!
(Do otyłej niewiasty podbiega dwóch
ochroniarzy by ją przytrzymać)
ON: Panie, co pan, jeden z drugim?! Ja
tak tylko w przenośni mówiłam!
Profesor: To po pierwsze, niech się
pani określi co miała pani na myśli w przenośni, po drugie, pani zachowuje się
w tym momencie jak mała skrzywdzona dziewczynka która wraca do domu z płaczem,
że koleżanka ją obraziła, a pani jest osobą, jak podejrzewam, od dawna
pełnoletnią!
Prezenterka: Może na tym zakończymy ten
wątek. Zapraszam cię na miejsce.
ON: Sylwia, Sylwia! Ogłaszam powstanie
Frontu Wyzwolenia Kobiet Plus Sajz! Chcesz się dołączyć?
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz